Karpaty pokonały Zawiszę
Utworzono: 2014-05-18 19:26:14

Karpaty pokonały Zawiszę

Siatkarki Karpat Krosno stanęły na wysokości zadania i pokonały w Sulechowie tamtejszego Zawiszę 3:0. Zwycięstwo w pierwszym secie przyszło krośniankom stosunkowo łatwo, w dwóch kolejnych walki było już zdecydowanie więcej. Dzięki wygranej drużyna z Krosna umocniła się na trzecim miejscu w tabeli.

Karpaty pokonały Zawiszę
 

Siatkarki Karpat Krosno stanęły na wysokości zadania i pokonały w Sulechowie tamtejszego Zawiszę 3:0. Zwycięstwo w pierwszym secie przyszło krośniankom stosunkowo łatwo, w dwóch kolejnych walki było już zdecydowanie więcej. Dzięki wygranej drużyna z Krosna umocniła się na trzecim miejscu w tabeli.

Pierwszy set rozpoczął się od małego zaskoczenia, bo Zawisza wyszła na parkiet w dość eksperymentalnym składzie. Częściowy było to podyktowane kontuzją Joanny Kocemby, ale niewykluczone, że Marek Mierzwiński próbował zaskoczyć wyjściową szóstką. Niestety dla gospodyń "Karpatki” nie były tym faktem ani wstrząśnięte, ani tym bardziej zmieszane. Po kilku piłkach na rozpoznanie (3:2) podopieczne Dominika Stanisławczyka całkowicie zdominowały parkiet Sulechowskiej hali (9:16). W poczynaniach Zawiszy pojawiła się duża nerwowość, a wraz z nią cała masa niewymuszonych błędów. Mimo licznych zmian oraz przerw na żądanie trenera Zawiszy obraz gry nie zmieniał się i "Karpatki" powiększały swoją już i tak bezpieczną przewagę (12:22). Decydująca o losach pierwszej punkt zdobyła Ewelina Mikołajewska, zatrzymując pojedynczym blokiem atak rywalek.
 
Zawodniczki z Sulechowa wiedziały już, że aby zrealizować nakreślony przez trenera cel, muszą wygrać trzy kolejne partie. Wysoka porażka w pierwszym starciu podziałała na gospodynie mobilizująco i to one lepiej rozpoczęły drugiego seta. Przy stanie 9:4 interweniować musiał Dominik Stanisławczyk. Przerwa nie wybiła z rytmu sulechowianek, które kontynuowały dobrą passę. W środkowej fazie seta przewaga gospodyń wynosiła już sześć punktów (14:8). Wówczas "Karpatki" kolejny raz w sezonie pokazały, że są mistrzyniami wychodzenia z beznadziejnych sytuacji. Kilka udanych akcji i w szeregach rywalek znowu zrobiło się nerwowo. Kiedy set wkraczał w decydującą fazę to krośnieński zawodniczki miały dwa punkty przewagi (21:23). Sulechowianki zdołały wyrównać, ale końcówka należała do zespołu Karpat, który był już pewny, że nie wróci do Krosna z pustymi rękoma.
 
Ostatnia partia, która okazała się decydująca, tylko przez moment była wyrównana (2:2). Błędy po stronie gospodyń oraz skuteczna gra Karpat sprawiła, że kiedy na tablicy pojawił się wynik 3:9 szkoleniowiec Zawiszy przerwał grę, prosząc o czas. Kolejne minuty gry, to pogoń gospodyń za rywalkami, która pozwoliła zmniejszyć przewagę do czterech punktów (14:18). Dwie kolejne akcje Karpaty wygrały skutecznie blokując rywalki i losy partii, a jednocześnie całego meczu wydawały się być przesądzone. Jednak przy stanie 16:24 na zagrywkę po stronie Zawiszy wyszła Ewa Kwiatkowska, która napędziła "Karpatkom" wiele strachu. Zawodniczka z Sulechowa odrzuciła rywalki od siatki, co pozwoliło jej drużynie odrobić aż sześć punktów z rzędu. Dobrej serii nie przerwał nawet czas, o który poprosił szkoleniowiec Karpat. Dopiero siódma próba wylądowała na siatce, co dało Karpatkom zwycięstwo w secie oraz całym spotkaniu.

Zawisza Sulechów - PWSZ Karpaty MOSiR KHS Krosno 0:3 
(13:25, 23:25, 22:25)

Karpaty: Brylińska, Słonecka, Mikołajewska, Duda, Wajda, Nadziałek, Czekajska (L) oraz Bałucka, Beda, Halasz, Szymańska i Grzegorczyk.

Rozgrywki 2020/2021
Lp. Zespół pkt



Mistrzostwa Polski Sędziów
Jazgot
Rest
Handlopex
Air Res
Green Gas