Dominik Stanisławczyk: Stres motywuje mnie do ciężkiej pracy
- To, jakim dysponujemy potencjałem, okaże się po starcie ligowych rozgrywek. Jak na razie jestem zadowolony z dziewcząt, pracują bardzo sumiennie i chcą podnosić swoje umiejętności - mówi na łamach Strefy Siatkówki, Dominik Stanisławczyk, trener I-ligowych Karpat Krosno.
Kibice żyją rozgrywkami o tytuł najlepszej reprezentacji świata, ale równocześnie coraz mniej czasu pozostaje do startu sezonu ligowego. Jak spędzicie najbliższe tygodnie przygotowań?
Dominik Stanisławczyk: - Stopniowo coraz więcej czasu poświęcamy taktyce, staramy się poprawić płynność naszej gry. W drużynie mamy dwie nowe rozgrywające, które muszą zgrać się z resztą zespołu. Jest to dla nich ciężkie zadanie, ale w tej ostatniej fazie przygotowań właśnie temu poświęcimy najwięcej czasu.
Okres przygotowawczy to czas gier sparingowych - jakie macie plany w zakresie ogrywania zespołu?
- We wrześniu zaczynamy serię turniejów towarzyskich. Zagramy w trzech imprezach, w tym pierwszy 6-7 września w Krośnie. Z tego miejsca pragnę serdecznie zaprosić wszystkich kibiców na ten turniej. Później pojawimy się w Łodzi, Mysłowicach oraz na turnieju Fakro Cup w Gorlicach.
Po zakończonym sezonie kilka dziewczyn opuściło klub, w ich miejsce pojawiły się nowe. Czy możesz pokusić się o ocenę potencjału kadrowego ekipy?
- To, jakim dysponujemy potencjałem, okaże się po starcie ligowych rozgrywek. Jak na razie jestem zadowolony z dziewcząt, pracują bardzo sumiennie i chcą podnosić swoje umiejętności. Plan przygotowań do sezonu, dzięki ich pracowitości, jest realizowany w stu procentach.
Również wasi rywale dokonali istotnych roszad personalnych - czy udało ci się zapoznać z potencjałem rywali?
- Jak wspomniałem wyżej - wszystko okaże się po rozpoczęciu ligi. Ja staram się skupić na swoim zespole, tak aby prezentował się jak najlepiej, a na ile to wystarczy, przekonamy się później.
Cały wywiad Sebastiana Soleckiego na www.siatka.org