Utworzono: 2014-05-18 14:32:58

Wielkie emocje w drugim dniu Turnieju Finałowego III LM

Lubcza po niesamowitym horrorze pokonała 3:1 Głogovie Głogów, a niemal wszystkie sety tego pojedynku rozstrzygały się w końcówkach. O zwycięstwie decydowały niuanse, piłki minimalnie uderzone w aut lub boisko, a także zwykłe sportowe szczęście, które ku uciesze publiczności sprzyjało dziś gospodarzom! Zespół do zwycięstwa poprowadził dziś Maciej Świst, a wiele kapitalnych bloków zaprezentował Marcin Ziarnik. Kulminacyjny moment nadejdzie jednak dopiero jutro, bo ten wynik oraz zwycięstwo Tęczy Sędziszów w pojedynku z Neobusem stawiają rywalizację finałową w szalenie ciekawym punkcie. Lubcza, Głogovia i Tęcza zrównały się punktami, zatem nadal wszystko jest możliwe zarówno w kwestii mistrzostwa, jak i premiowanego awansem do baraży drugiego miejsca.

Wielkie emocje w drugim dniu Turnieju Finałowego III LM

 

Lubcza po niesamowitym horrorze pokonała 3:1 Głogovie Głogów, a niemal wszystkie sety tego pojedynku rozstrzygały się w końcówkach.  O zwycięstwie decydowały niuanse, piłki minimalnie uderzone w aut lub boisko, a także zwykłe sportowe szczęście, które ku uciesze publiczności sprzyjało dziś gospodarzom!  Zespół do zwycięstwa poprowadził dziś Maciej Świst, a wiele kapitalnych bloków zaprezentował Marcin Ziarnik. Kulminacyjny moment nadejdzie jednak dopiero jutro, bo ten wynik oraz zwycięstwo Tęczy Sędziszów w pojedynku z Neobusem stawiają rywalizację finałową w szalenie ciekawym punkcie. Lubcza, Głogovia i Tęcza zrównały się punktami, zatem nadal wszystko jest możliwe zarówno w kwestii mistrzostwa, jak i premiowanego awansem do baraży drugiego miejsca.


 

Zespoły Głogovii i Lubczy zdawały sobie sprawę z wagi tego pojedynku, zatem początek był trochę nerwowy i obie ekipy popełniły sporo błędów. Po skutecznych atakach Rafała Mardonia Głogowianie prowadzili 8:6, ale Lubcza szybko doprowadziła do remisu po 9. Przez dłuższy czas trwała walka punkt za punkt, jednak ciągle wiodącym źródłem punktów były błędy po obu stronach. Goście zepsuli wiele serwisów, a mimo to potrafili przejąć przewagę. Dokonali tego dzięki skutecznym atakom Macieja Madeja, po których na tablicy widniał wynik 17:15. Trener Masłowski poprosił o przerwę, czym nieco wybił rywali z uderzenia i po ich błędach w ataku zrobiło się po 20. Głogowianie w tym momencie zaczęli znakomicie bronić, a na kontrach nie mylił się Pieczonka i było 23:21. Zawodnicy trenera Jendryasska zdobyli dwa pozostałe punkty tej partii i objęli prowadzenie w całym meczu.  

 

Ekipa gospodarzy nerwowo zainaugurowała także kolejnego seta i goście prowadzili 5:3, lecz po skutecznych atakach na kontrach Filipa Płonki, Lubcza przejęła inicjatywę. Znów obie ekipy zaczęły grać cios za cios i nikt nie chciał się pomylić, dopiero gdy efektownym blokiem popisał się Marcin Ziarnik gospodarze odskoczyli na 13:11. Wtedy w pole zagrywki w zespole z Głogowa powędrował Stanisław Pieczonka i silnymi serwisami wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie 15:13. Lubcza zdołała jeszcze raz przełamać rywali i znów prowadziła - 18:16. Niesieni dopingiem kibiców gospodarze kontynuowali dobrą grę i po udanych atakach na kontrach Maciej Śwista przewaga siatkarzy z Racławówki wzrosła do czterech punktów. Ekipa z Głogowa Małopolskiego znów uruchomiła jednak grę w obronie, a na kontrach nie mylił się Maciej Madej i po chwili mieliśmy remis 22:22. Lubcza wygrała dwie kolejne akcje z rzędu i miała piłkę setową, ale rywale znów odrobili straty. Doszło do bardzo nerwowej końcówki, w niej ręka nie zadrżała najmłodszemu w naszej drużynie Mateuszowi Hołobutowi, który kończył trudne piłki, a udanym blokiem tę partię zakończył Marcin Ziarnik i gospodarze cieszyli się z wygranej 27:25.

 

Początek kolejnej partii był bardzo wyrównany, a gdy ataki na kontrach wykorzystali Maciej Świst i Mateusz Hołobut Lubcza objęła prowadzenie 9:7. Gdy efektownym blokiem podobnie jak wczoraj popisał się duet Ziarnik/ Płonka, było już 18:13 dla miejscowych. Wydawało się, że Lubcza pójdzie za ciosem, jednak drużynę z Głogowa poderwał do walki jej kapitan - Rafał Mardoń. To jego skuteczne ataki pozwoliły zmniejszyć straty do dwóch oczek. Zaraz potem asa serwisowego posłał Mateusz Gaweł i na tablicy widniał wynik 21:22. Doszło do dramatycznej końcówki, Lubcza znów prowadziła 24:22, ale w tym trudnym momencie doświadczony siatkarz Głogovii Staszek Pieczonka obił dłonie blokujących i dał swojej drużynie punkt kontaktowy. Były siatkarz Resovii powędrował w pole zagrywki i serca kibiców gospodarzy zadrżały. Pieczonka posłał piękną zagrywkę do linii bocznej, jednak przestrzelił o kilka centymetrów i hala w Niechobrzu oszalała ze szczęścia, bo Lubcza objęła prowadzenie.

 

Siatkarze z Racławówki zdecydowanie podbudowali się drugą wygraną końcówką i czwartą odsłonę rozpoczęli znacznie lepiej. Dzięki skutecznym atakom Mateusza Hołobuta nasza ekipa wyszła na prowadzenie 5:1. W kolejnych akcjach Głogowianie mylili się w ataku i na tablicy widniał wynik 8:2. Przyjezdni zdołali się jednak pozbierać i przy zagrywkach Pawła Dziadosza zmniejszyli straty o połowę. Lubczy udało się odbudować przewagę i po atakach Macieja Śwista było 11:6. Zespół z Głogowa Małopolskiego ma jednak w swoich szeregach bardzo doświadczonych graczy, na czele z Pieczonką i Mardoniem, którzy to skutecznymi atakami z trudnych piłek dali swojej ekipie punkt kontaktowy przy stanie 12:13, a po chwili był już remis po 16. Wtedy ciężar gry wziął na siebie były siatkarz Głogovii Maciek Świst, który najpierw skutecznym atakiem, potem serwisem dał Lubczy prowadzenie 20:17. Chwilę potem kapitalnym pojedynczym blokiem popisał się Kuba Kąkol i było 22:18 dla gospodarzy. Pierwszą piłkę meczowa była przy stanie 24:21 i spora część hali oglądała mecz na stojąco. Emocje się jednak nie skończyły. Doszło do kolejnej dramatycznej końcówki, bo po serwisach Pawła Dziadosza mieliśmy remis 24:24. W tej końcówce wiele było dramatycznych wymian, z pięknymi obronami. Genialne piłki bronił libero Lubczy Mateusz Twaróg. Potężny atak na kontrze w wykonaniu Filipa Płonki dał kolejną piłkę meczową. Tym razem udało się ją wykorzystać, bo zawodnik Głogovi posłał piłkę w aut.

 

LUBCZA Racławówka -  GŁOGIVA Głogów Młp. 3:1 (21-25, 27-25, 25-23, 26-24)

 

LUBCZA: Świst (18- punkty), Płonka (16), Masłowski (c, 2), Kasprzyk (3), Fedko, Ziarnik (14), Twaróg (libero) oraz Kąkol (7), Hołobut (11), Puskarz, Niedzielski 

GŁGOVIA: Warzocha, Pieczonka, Madej, Mardoń (c), Dziadosz, Gaweł, Marć (libero I) oraz Środa, Godek, Kozub (libero II)
 

Pojedynek Lubczy z Głogovią poprzedziło spotkanie Tęczy z Neobusem.  Początek meczu był bardzo wyrównany i drużyny grały punkt za punkt, a nikt nie mógł odskoczyć choćby na dwa oczka. Dopiero po ataku na kontrze Michała Bilskiego, Tęcza objęła prowadzenie 14:12 i o czas poprosił trener Surowiecki. Sędziszowianie utrzymywali dwa/ trzy oczka przewagi przez dłuższy okres, a nie mała w tym zasługa bezbłędnego w atakach ze środka Michała Makowca. Po asie serwisowym Kamila Midury Neobus przegrywał już tylko 22:23, ale ostatecznie w końcówce szczęście uśmiechnęło się do Sędziszowian.

 

Neobus nieco lepiej zainaugurował drugiego seta, ale szybko inicjatywę przejęła Tęcza i po serwisach Grzegorza Rusina odskoczyła na 10:7. Sędziszowianie złapali właściwy rytm, zaczęli bronić wiele piłek, a kontry skutecznymi, dynamicznymi atakami wykorzystywał M. Bilski i błyskawicznie zrobiło się 17:9. Ryzykujący serwisem siatkarze z Niebylca odrobili część strat, ale ostatecznie przegrali do 19.

 

Ekipa Neobusa po tych dwóch przegranych partiach całkowicie się rozsypała. Pierwsze piłki trzeciej odsłony zostały absolutnie zdominowane przez zespół z Sędziszowa, a skuteczny w ataku i bloku był wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Przemysław Cyrulik.  Zrobiło się 7:0 dla zespołu trenera Piotra Wiktora i nie pomagały czasy, o które prosił szkoleniowiec Niebylca. Z czasem Neobus poprawił grę, najpierw zmniejszył straty do trzech punktów, potem po skutecznych serwisach Mateusza Szaro miał nawet szansę na punkt kontaktowy, ale nie wykorzystał kontry. To zemściło się bardzo szybko, Tęcza znów się nakręciła i nie dala się już powstrzymać, a pod koniec kilka dobrych ataków zaprezentował Tomasz Bochenek.

 

NEOBUS Niebylec – TĘCZA Sędziszów Młp. 0:3 (23-25, 19-25, 18-25)

 

NEOBUS: Midura, Środa (c), Wąsowicz, Szaro, Jakóbski, Denega, Machnica (libero I) oraz Kaniewski, Marczak, Zając (libero II)

TĘCZA: Rogóż, Rusin G., Bilski, Rusin W., Polek (c), Makowiec, Samolewicz (libero) oraz Morawetz, Bochenek, Cyrulik, Skwirut, Groszek

Rozgrywki 2020/2021
Lp. Zespół pkt



Mistrzostwa Polski Sędziów
Jazgot
Rest
Handlopex
Air Res
Green Gas