Podkarpaccy drugoligowcy już w weekend rozpoczynają sezon
Utworzono: 2014-09-24 22:41:09 - Autor: Patryk Polek

Podkarpaccy drugoligowcy już w weekend rozpoczynają sezon

Już w najbliższą sobotę, 27 września, cztery drugoligowe ekipy męskie z Podkarpacia rozpoczną bój o mistrzostwo II ligi. Najciekawiej zapowiada się pojedynek sanockiego TSV, który w Krakowie zagra z miejscowym Hutnikiem.

Trzy zespoły z Podkarpacia zainaugurują sezon we własnych halach. Tylko sanocki TSV pierwszy pojedynek w sezonie 2014/2015 rozegra w Krakowie.

Siatkarze AZS PWSZ Karpaty KHS Krosno zagrają z beniaminkiem, Płomieniem Sosnowiec. To zespół, który do ostatnich chwil toczył bój o awans do II ligi. Mimo, iż pod koniec kwietnia w finałowym starciu o awans siatkarze z Sosnowca ponieśli porażkę z ekipą KS Chełmża, to z powodu zawirowań organizacyjnych, w rozpoczynającym się sezonie będą ligowymi rywalami podkarpackich zespołów.

Siatkarze krośnieńskiego klubu po wielu tygodniach nienagannej pracy są zaś gotowi do walki o najwyższe cele. - Trudno przewidywać już na samym starcie co przyniesie nam nadchodzący sezon, możemy jedynie być pełni optymizmu widząc zaangażowanie i dobrą dyspozycję, w jakiej znajdują się nasi siatkarze – piszą na swojej stronie krośnianie. W drużynie zaszło sporo zmian. Do Karpat zawitało pięciu nowych zawodników, a najważniejszą zmianą jest debiutujący w sezonie 2014/2015 jako pierwszy trener - Jakub Heimroth, który sam nie chce zdradzić konkretnego planu na nadchodzący sezon. - Przede wszystkim stabilizacja i dobre przygotowanie do kolejnego meczu, a boisko zweryfikuje ewentualne szanse. Istotny jest pierwszy mecz, ponieważ siła mentalna, która przychodzi wraz z pierwszym zwycięstwem jest nieoceniona - mówi. Przed meczem wydaje się, że to raczej krośnianie powinni narzucić własny styl gry i zgarnąć komplet punktów, lecz nie można lekceważyć przeciwnika, zwłaszcza podczas inauguracji sezonu.

Do Ropczyc przyjeżdża z kolei drugi z beniaminków grupy 6, II ligi mężczyzn. Kłos Olkusz, bo o nim mowa, awans na szczebel centralny również nie zapewnił sobie w sportowej walce, w której okazał się gorszy od SPS Słupsk, lecz podobnie jak Płomień dostał szansę gry na tym poziomie.

Błękitni przygotowania rozpoczęli w drugim tygodniu sierpnia. Apetyty podopiecznych Michała Betlei są na pewno wysokie. Drugie miejsce i walka w półfinałach o awans na zaplecze ekstraklasy w ubiegłym sezonie z pewnością stawia ich w roli jednego z faworytów również w tym roku, ale warto dodać, że z zespołu odeszło kilku kluczowych graczy, m.in. Paweł Rusin oraz Tomasz Kusior, którzy Ropczyce zamienili na TSV Sanok. Co ciekawe ropczycanie w ubiegły weekend zmierzyli się z TSV na tydzień przed rozpoczęciem ligi. Po pięciu setach lepsi okazali się gospodarze z Ropczyc. Błękitni wygrali jeszcze z STS-em Skarżysko-Kamienną, triumfując w turnieju towarzyskim, który był próbą generalną przed inauguracją rozgrywek. - Ciężko mówić o konkretnych celach na ten sezon, ponieważ siatkówka jest bardzo nieprzewidywalną grą, co zresztą nie raz pokazała. Myślę, że liga wszystko zweryfikuje. Naszym głównym celem będzie walka o każdą piłkę oraz wygranie jak największej liczby meczów. Mamy młody i bardzo ambitny zespół, który powinien namieszać w lidze i który będzie bił się o czołowe lokaty – mówi Ernest Plizga, przyjmujący Błękitnych.

TSV Cellfast Sanok, po uratowaniu II ligi, ostro wziął się za kompletowanie składu. Oprócz wspomnianej dwójki z Ropczyc, do zespołu dołączyli jeszcze: rozgrywający: Paweł Przystaś (Wisłok Strzyżów), środkowy: Jakub Kalandyk (Karpaty Krosno), przyjmujący: Rafał Matuła, Dariusz Jakubek (obaj AKS Resovia Rzeszów), atakujący: Marcin Golonka (Karpaty Krosno) oraz Daniel Gąsior (AKS Resovia Rzeszów). W dodatku trenerem został Piotr Podpora, były gracz m.in. Resovii Rzeszów, który ostatnie sezony spędził na ławce trenerskiej Wisłoka Strzyżów. Skład personalny sanockiej drużyny wygląda imponująco. Nic więc dziwnego, że wielu stawia ją w roli murowanego faworyta do wygrania rozgrywek II ligi. Na sam początek sanoczanie zmierzą się z innym faworytem, Hutnikiem Kraków. Ten pojedynek bez wątpienia będzie hitem I kolejki w grupie 6. - Wszyscy jesteśmy zniecierpliwieni, czekając na ten pierwszy mecz o punkty. Z pewnością będziemy grać na 100% i starać się udowodnić na boisku swoja wyższość, natomiast to jest sport i przeciwnik też w siatkówkę potrafi grać, więc zobaczymy co z tego starcia wyniknie. Zespół z Krakowa dysponuje naprawdę dobrymi zawodnikami i typowany jest w roli faworyta naszej grupy, jednakże nie zamierzamy wywieszać białej flagi, tylko nastawiamy się na walkę o każdą piłkę – komentuje Jakub Kalandyk, środkowy TSV Cellfast Sanok.

Wielką niewiadomą będzie w tym sezonie Wisłok Strzyżów. Zmiana zarządu, odejście kilku zawodników oraz trenera Piotra Podpory stawia strzyżowian w trudnej sytuacji. Nowa ekipa, którą poprowadzi w tym sezonie Tomasz Kamuda, z pewnością będzie jednak walczyć w każdym meczu i sprawi niejedną niespodziankę. Na początek do Strzyżowa przyjeżdża drużyna MKS-u Andrychów. Co ciekawe, w ekipie trenera Rafała Legienia, w tym sezonie będzie grał Jakub Woś, libero, który dwa sezony temu był w szerokim składzie Asseco Resovii Rzeszów, a rok temu wywalczył mistrzostwo II ligi z Karpatami Krosno. – Wszyscy są zwarci i gotowi. Będziemy walczyć – zapowiada rozgrywający Jakub Filip, który do Wisłoka przeniósł się z MOS Woli Warszawa.

I kolejka grupy 6, II ligi mężczyzn:

PWSZ Karpaty Krosno - Płomień Sosnowiec         

Błękitni Ropczyce - LKS Kłos Olkusz

Hutnik Dobry Wynik Kraków - TSV Cell Fast Sanok

Wisłok Strzyżów - MKS Andrychów

MCKiS Jaworzno - Contimax MOSiR Bochnia

Rozgrywki 2020/2021
Lp. Zespół pkt



Mistrzostwa Polski Sędziów
Jazgot
Rest
Handlopex
Air Res
Green Gas