PlusLiga: Resovia wymęczyła zwycięstwo z MKS-em Będzin
Utworzono: 2014-10-16 16:31:59 - Autor: Patryk Polek

PlusLiga: Resovia wymęczyła zwycięstwo z MKS-em Będzin

Czterech setów potrzebowali podopieczni Andrzeja Kowala, by pokonać beniaminka PlusLigi, MKS Banimex Będzin. Przyjezdni prowadzili w meczu 1:0 i w drugiej partii mieli sporą przewagę w końcówce, lecz nie zdołali wykorzystać znakomitej sytuacji do zdobycia punktów.

Początkowo premierowa partia toczyła się punkt za punkt. Rzeszowianie jednak szybko zaczęli budować swoją przewagę, dzięki skutecznym atakom i to właśnie oni prowadzili na pierwszej przerwie technicznej 8:6. Po niej, drużyna z Będzina wzięła się do pracy i do odrabiana strat. Świetna gra blokiem i dobra dyspozycja Michała Żuka spowodowała, że goście wyszli na prowadzenie 14:11. Resovia nie radziła sobie w tym fragmencie meczu, nie pomagały nawet przerwy brane przez trenera Andrzeja Kowala. Na drugiej przerwie technicznej MKS Będzin miał już cztery punkty przewagi (16:12). Później obraz gry na boisku niewiele się zmienił, siatkarze z Będzina nadal utrzymywali bardzo dobrą dyspozycję w bloku (21:14). Pomimo kilku błędów popełnionych przez będzinian w końcówce, to do końca tej odsłony meczu gospodarze nie byli już w stanie nawiązać walki ze swoimi rywalami, którzy ostatecznie wygrali do 19.

Początek drugiego seta był bliźniaczo podobny do tego pierwszego, gra toczyła się punkt za punkt. Różnicą było jednak prowadzenie MKS-u na pierwszej przerwie technicznej (8:6). Będzinianie nadal grali bardzo dobrze w bloku, rzeszowianie natomiast nie radzili sobie w ataku, popełniali dużo błędów w tym elemencie (12:9). Szkoleniowiec rzeszowskiej ekipy próbował przerwać dobrą passę gości, jednak bezskutecznie, drużyna z Będzina nadal zdobywała punkt za punktem (16:12). Kiedy wydawało się, że nic już nie uratuje gospodarzy od utraty kolejnego seta, to nagle będzinianie wyciągnęli do nich pomocną dłoń. Zaczęli popełniać dużo błędów, co w rezultacie spowodowało, że na tablicy wyników po chwili widniał remis 23:23. Rzeszowianie poczuli w tym momencie, że takiej okazji nie mogą zmarnować. Ostatecznie partię zakończył Jochen Schoeps (25:23) i było już 1:1.

Trzecia partia podobnie jak poprzednia była bardzo wyrównana. Zarówno gospodarze, jak i goście prezentowali doskonałą dyspozycję w każdym elemencie gry. Niestety dla rzeszowian, szybko wróciły demony z przeszłości (poprzedniego seta) i ponownie rosła przewaga będzinian (10:7). Szybko jednak zapanowali nad sytuacją na boisku, m.in. za sprawa dobrej zagrywki Nikołaja Penczewa (12:11). Punkt za punkt, atak za atak tak dalej wyglądał obraz gry w Rzeszowie. Gdy wszystkie znaki na niebie i ziemi zapowiadały wyrównaną i zaciętą końcówkę to będzinianie odskoczyli swojemu przeciwnikowi (20:17). Ponownie jednak rzeszowianie potrafili odwrócić losy seta na swoją korzyść i dzięki asowi serwisowemu Fabiana Drzyzgi wygrali 26:24.

Wzmocnieni triumfem w poprzedniej odsłonie meczu podopieczni trenera Andrzeja Kowala z większą chęcią rozpoczęli czwartą partię (8:4). Będzinianie powoli tracili koncentrację, ich gra „sypała się" (7:14). Gospodarze czuli już, że nic nie jest im w stanie zaszkodzić w tym meczu, dlatego też mimo kilku błędów nadal utrzymywali swoją przewagę (17:10). Pewnie zmierzali do wygrania spotkania, zdobywając kolejne punkty, m.in. zagrywką (21:13). Ostatecznie seta i mecz zakończył swoim atakiem Nikołaj Penczew (25:16). 

MVP meczu: Fabian Drzyzga

Resovia Rzeszów - MKS Banimex Będzin 3:1 
(19:25, 25:23, 26:24, 25:16)

Składy zespołów: 
Resovia: Lotman (6), Nowakowski (7), Tichacek (2), Konarski (4), Ivovic (1), Dryja, Żurek (libero) oraz Schoeps (19), Dzyzga (2), Buszek (13), Holmes (8) i N. Penczew (9)
MKS: Kowalski (2), Hebda (16), Sarnecki (15), Hunek (10), Żuk (9) Gaca (3), Milczarek (libero) oraz Pawliński, Oczko, Warda i Wójtowicz (1)

Rozgrywki 2020/2021
Lp. Zespół pkt



Mistrzostwa Polski Sędziów
Jazgot
Rest
Handlopex
Air Res
Green Gas