II liga M: Derby dla Błękitnych, niewykorzystana szansa TSV
Utworzono: 2014-10-26 21:35:00 - Autor: Patryk Polek

II liga M: Derby dla Błękitnych, niewykorzystana szansa TSV

Błękitni Ropczyce okazali się lepsi od Wisłoka Strzyżów w kolejnych już w tym sezonie derbach Podkarpacia. W innym spotkaniu TSV przegrało w Andrychowie 2:3, prowadząc w tie-breaku... 14:6. Porażkę zanotowały także Karpaty Krosno.

W derbach Podkarpacia lepsi okazali się Błękitni, którzy rozprawili się na wyjeździe z Wisłokiem Strzyżów w czterech setach. Podopieczni Tomasza Kamudy najwięcej problemów sprawili swoim rywalom w drugim, wygranym do 21, secie. Pozostałe partie padły łupem przyjezdnych, którzy zasłużenie sięgnęli po komplet punktów. Porażka z Błękitnymi to piąta, kolejna przegrana strzyżowian z rzędu. Wisłok z zerowym dorobkiem punktowym zamyka tabelę grupy 6, II ligi mężczyzn, zaś ropczycanie plasują się na czwartej pozycji (9 punktów). – Byliśmy przygotowani na ciężki mecz i to się sprawdziło. Przeciwnicy postawili nam wysokie wymagania .Wisłok w tym meczu zagrał bardzo dobrze w obronie. W efekcie graliśmy punkt za punkt w pierwszym secie, a w drugiej partii ulegliśmy gospodarzom. Nasza ekipa zagrała dużo lepiej w polu zagrywki. Bardzo się cieszymy ze zdobyczy 3 punktów na ciężkim terenie oraz z tego, że podnieśliśmy się po porażce sprzed tygodnia – komentował spotkanie Ernest Plizga, przyjmujący ekipy Błękitnych. – Brakuje nam pewności siebie w końcówkach. Musimy w końcu wygrać jakiś mecz, może się odblokujemy i potem będzie szło nam lepiej – dodawał rozgrywający Wisłoka, Kamil Warzocha.

Wisłok Strzyżów - Błękitni Ropczyce 1:3
(20:25, 25:21, 14:25, 21:25)

Składy zespołów:
Wisłok: Warzocha, Pamuła, Armata, Soja, Mielak, Kochan, Opoń (libero) oraz Filip, Cebula i Litak
Błękitni: Białorudzki, Kotyla, Goryl, Bryliński, Pałka, Kozdroń, Waszczuk (libero) oraz Sroka, Plizga i Włodarczyk


Karpaty Krosno nie dały rady Energetykowi Jaworzno i wróciły ze Śląska z zerowym dorobkiem punktowym. Chociaż powinny wygrać i miały nawet szanse, by uczynić to w trzech setach. Po wygranym wysoko pierwszym secie, w partii drugiej i trzeciej na tablicy widniał wynik 23:23. W obu przypadkach krośnianie nie byli jednak w stanie rozstrzygnąć na swoją korzyść zaciętych końcówek i po przegranej odsłonie numer cztery z dużym niedosytem mogli wracać do domu. Warto dodać, że w drużynie z Jaworzna bardzo dobrze funkcjonowało rozegranie i krośnieńscy środkowi mieli spore problemy z czytaniem gry przeciwnika. Karpaty, z dorobkiem 9 oczek, plasują się tuż za Błękitnymi – na piątym miejscu.

MCKiS Jaworzno - PWSZ Karpaty Krosno 3:1
(16:25, 25:23, 25:23, 25:19)

Karpaty: Sąpór, Galas, Zborowski, Książkiewicz, Wojtal, Gadzała, Żywiec (libero) oraz Zimka, Baran i Maj


Lider grupy 6, TSV Cellfast Sanok odniósł pierwszą porażkę w sezonie. Podopieczni Piotra Podpory ulegli w meczu wyjazdowym MKS-owi Andrychów w pięciu setach. Sanoczanie pojedynek rozpoczęli od wygranej 25:23, lecz w drugim i trzecim secie to rywale doszli do głosu i objęli prowadzenie 2:1. Czwarta partia należała do ekipy z Podkarpacia i o wszystkim miał zadecydować tie-break. W nim doszło do niecodziennej i praktycznie niespotykanej sytuacji. Sanoczanie prowadzili już 14:6 i… przegrali 15:17. Zamiast dwóch punktów musieli zadowolić się jednym oczkiem, lecz nie zmieniło to ich sytuacji w tabeli. Siatkówka po raz kolejny za to udowodniła, że jest sportem nieprzewidywalnym i tak naprawdę nie ma bezpiecznego wyniku dopóki piłka w grze. – To co stało się w piątym secie jest niewytłumaczalne. Nie załamujemy się jednak i gramy dalej. Musimy wyciągnąć wnioski – mówił po meczu przyjmujący TSV, Paweł Rusin.

MKS Andrychów - TSV Cellfast Sanok 3:2
(23:25, 25:21, 25:19, 18:25, 17:15)

TSV: Wesołowski, Rusin, Kusior, Golonka, Jakubek, Kalandyk, Sokołowski (libero) oraz Matuła, Przystaś, Gąsior i Mańko

Rozgrywki 2020/2021
Lp. Zespół pkt



Mistrzostwa Polski Sędziów
Jazgot
Rest
Handlopex
Air Res
Green Gas