Dwa oblicza Asseco Resovii
Utworzono: 2014-05-17 22:14:15

Dwa oblicza Asseco Resovii

Asseco Resovia przełamała passe porażek, pokonując na Podpromiu w spotkaniu 4. kolejki Plus Ligi zespół Transfer Bydgoszcz 3:1. Pierwsza część meczu przebiegała pod dyktando rzeszowian, potem przyjezdni się przełamali i sprawili gospodarzom sporo problemów, ale ostatecznie to mistrzowie Polski mogli cieszyć się z kompletu punktów.

Dwa oblicza Asseco Resovii
 

Asseco Resovia przełamała passe porażek, pokonując na Podpromiu w spotkaniu 4. kolejki Plus Ligi zespół Transfer Bydgoszcz 3:1. Pierwsza część meczu przebiegała pod dyktando rzeszowian, potem przyjezdni się przełamali i sprawili gospodarzom sporo problemów, ale ostatecznie to mistrzowie Polski mogli cieszyć się z kompletu punktów. 

Asseco Resovia przystąpiła do tego pojedynku bez Krzysztofa Ignaczaka. Na pozycji libero zastąpili go Nikołaj Penczew oraz Mateusz Masłowski. Ten pierwszy wychodził na boisko na przyjęcie zagrywki, natomiast 16-letni debiutant pojawiał się, gdy jego zespół wykonywał zagrywkę, z zadaniem obrony ataków rywali.
 
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Obie drużyny popełniały dużą ilość błędów, szczególnie często przydarzały się nieporozumienia. Po bloku Dawida Konarskiego, rzeszowianie schodzili na drugą przerwę techniczną z dwupunktowym prowadzeniem. Potem przewaga regularnie wzrastała, a bydgoszczanie nie potrafili przeciwstawić się graczom Andrzeja Kowala. Seta zakończyła Olieg Achrem, atakiem z lewego skrzydła.
 
W drugim secie emocji było jak na lekarstwo. Rzeszowianie dominowali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Gdy gospodarze zdobyli16 punkt, to gracze Transferu mieli na koncie tylko osiem oczek. Partię bez historii przypieczętował Peter Veres. W tym secie podopieczni Mariana Kardasa ugrali tylko 13 punktów.
 
10-minutowa przerwa po drugim secie wybiła gospodarzy z uderzenia. Bydgoszczanie, kierowani przez rozgrywającego Pawła Woickiego, spisywali się w trzeciej odsłonie nadspodziewanie dobrze. Miejscowi, zaskoczeni takim obrotem spraw, zaczęli popełniać błędy, czego rezultatem było prowadzenie przyjezdnych 10:5. Na drugiej przerwie technicznej Transfer prowadził 16:9. Wtedy trener Kowal zdecydował się desygnować do boju zmienników. Nie przyniosło to jednak spodziewanego efektu. Mimo pogoni, set padł łupem bydgoszczan, którzy przedłużyli nadzieje na wywiezienie punktów ze stolicy Podkarpacia.
 
Czwarta partia na początku przypominała poprzednią odsłonę. Gospodarze podkręcili tempo dopiero w drugiej fazie seta i ze stanu 16:15, szybko zrobiło się 21:16. Przyczyniła się do tego skuteczna zagrywka mistrzów Polski, którzy bez problemu dowieźli prowadzenie do końca meczu, zapisując na swoim koncie trzy oczka. Najlepszym graczem spotkania wybrany został Lukas Tichacek, reżyser gry Asseco Resovii.
 

Asseco Resovia Rzeszów – Transfer Bydgoszcz 3:1 
(25:18, 25:13, 21:25, 25:21)
 
Resovia: Veres (15pkt.), Perłowski (5), Konarski (15), Achrem (22), P.Nowakowski (11), Tichacek (2), Penczew (L) oraz Masłowski (L), Drzyzga, Schops (3), Lotman (2).
 
Transfer: Janeczek (14), Portuondo (11), Jurkiewicz (9), Woicki (1), Wika (11), J.Nowakowski (4), Bonisławski (L) oraz Stysiał, Sieńko, Waliński, Wiese, Wieczorek.


Tomasz Łotock

Rozgrywki 2020/2021
Lp. Zespół pkt



Mistrzostwa Polski Sędziów
Jazgot
Rest
Handlopex
Air Res
Green Gas