Liga juniorów: Błekitni bez szans w starciu z AKS-em
Utworzono: 2014-11-17 15:37:08 - Autor: Patryk Polek

Liga juniorów: Błekitni bez szans w starciu z AKS-em

W niedzielne przedpołudnie w hali rzeszowskiego ROSiRU spotkanie pomiędzy sobą rozegrały drużyny AKS V LO Rzeszów I i KS Błękitni Ropczyce. Będący w dobrej dobrej dyspozycji zespół trenera Jerzego Wietechy w trzech szybkich setach pokonał drużynę przyjezdnych.

Pierwszą partię w meczu od zagrywki rozpoczął zawodnik drużyny z Ropczyc - Przemysław Rygiel. Błąd w wystawie rzeszowskiego rozgrywającego oraz autowy atak ze środka Miłosza Pasterniaka już na samym początku dały przyjezdnym dwa oczka przewagi (0:2). Gospodarze jednak szybko zaczęli odrabiać starty, a dwie skuteczne kiwki na opadający blok w wykonaniu Przemysława Palińskiego doprowadziły do remisu (3:3). To właśnie ten zawodnik pojawiając się po chwili na zagrywce wprowadził zamęt w przyjęciu Błękitnych i wyprowadził swoją dryżynę na prowadzenie (8:6). Zespół z Ropczyc jednak nie dawał za wygraną, ich ofiarność w obronie, trochę szczęścia na siatce oraz skuteczne bloki w wykonaniu Dominika Fabianowicza oraz Damiana Budzisza niwelowały straty do AKS-u (13:12). Kiedy punktową zagrywkę na drugą stronę siatki posłał Pasterniak o pierwszy czas dla swojego zespołu poprosił trener Wojciech Baszak (17:14). Przerwa podziałała na zawodników mobilizująco, bowiem po powrocie na boisko z dobrej strony pokazał się Mateusz Sowa, który mocnym atakiem na skrzydle obił ręce Macieja Majkowskiego i Grzegorza Skomro, posyłając piłkę w dziewiąty metr boiska (17:16). Końcówka pierwszej partii toczyła się jednak pod dyktando rzeszowian. Atak Kacpra Kaliny na podwójnym bloku dał gospodarzom pierwszą piłkę setową, którą wykorzystał Michał Kawalec, zapisując na swoim koncie asa serwisowego (25:19).

Drugi set zaczął się nieco odmiennie, bowiem po ataku na skrzydle Kacpra Kaliny to gospodarze objęli dwupunktowe prowadzenie (2:0). Plas Sławomira Walewskiego na opadający blok pozwolił jego drużynie zdobyć pierwsze oczko, lecz po chwili w ich zespole zaczęła się czarna seria. Na początek błąd podwójnego odbicia popełnił rozgrywający przyjezdnych. W kolejnej akcji sędzia odgwizdał cztery odbicia, wtedy o czas poprosił Wojciech Baszak (6:1). Po powrocie pod siatkę siatkarze z Ropczyc nie radzili sobie z dokładnym przyjęciem mocnej zagrywki Kacpra Kaliny, co sprowadzało się do popełniania przez nich niewymuszonych błędów. Dopiero dotknięcie górnej taśmy przez gospodarzy pozwoliło przełamać Błękitnym czarną serię i odrobić kilka punktów (10:5). Na boisku w drużynie Jerzego Wietechy pojawił się Przemysław Czado, który od razu skutecznym atakiem zameldował się na parkiecie (13:8). Walka o każdą piłkę toczyła się dalej, jednak rywale nie mogli zniwelować dużej straty punktowej jaka dzieliła ich od rzeszowskiej drużyny (17:10). Ofiarność w obronie Ropczyc opłaciła się, gdyż przebitą oburącz piłkę na drugą stronę siatki nie obronił libero miejscowych (22:14). Na zagrywce pojawił się Mateusz Sowa, który zdobył bezpośredni punkt, jednak jego drugi, zepsuty serwis dał gospodarzom pierwszą piłkę setową (24:17). Po dobrej zagrywce Macieja Majkowskiego błąd w wystawie popełnił Przemysław Rygiel, a na tablicy pojawił się wynik 25:17 dla V LO.

Pomimo, że drugi set nie należał do udanych w wykonaniu Błękitnych Ropczyce, to w trzeciej partii drużyna przyjezdnych od samego początku mocno wzięła się do pracy. W ataku po stronie gości dobrze spisywał się Mateusz Sowa, który przedzierając się przez ręce blokujących posyłał piłki w sam narożnik boiska (1:2). Długa wymiana pomiędzy oboma zespołami padła łupem przyjezdnych, gospodarze nie mogli skończyć ataku, a w obronie fantastycznie spisywali się przyjmujący trenera Baszaka, co zmusiło Majkowskiego do popełnienia błędu w ataku (2:5). Odgwizdana piłka rzucona, pozwoliła gospodarzom doprowadzić do remisu po 7, natomiast dobre zagrywki Grzegorza Skomro dały jego drużynie trzypunktowe prowadzenie (12:9). Czas dla Ropczyc podziałał mobilizująco, a para Fabianowicz - Budzisz po powrocie na parkiet punktowała blokiem (13:12). Atak z piłki przechodzącej środkowego gości dał remis po 13. Od tego momentu gospodarze kontrolowali swoje poczynania na boisku, a cztero punktowa przewaga, którą sobie wypracowali dawała im swobode gry (19:15). Błękitni starali się niwelować straty, jednak były one za duże. As serwisowy Przemysława Czado zakończył całe spotkanie (25:19).

AKS V LO Rzeszów I - KS Błękitni Ropczyce 3:0
(25:19, 25:17, 25:19)

Składy zespołów:
AKS: Majkowski, Skomro, Kawalec, Kania, Paliński, Pasterniak, Szczęch (libero) oraz Czado
Błękitni: Rygiel, Pękala, Fabianowicz, Budzisz, Sowa, Walewski, Bielatowicz (libero) oraz Rudny

*Autor: Barbara Setlik

Rozgrywki 2020/2021
Lp. Zespół pkt
1 SST Lubcza Racławówka 45
2 AKS V LO Rzeszów 44
3 MKS Wisłok Strzyżów 43
4 KLIMA Błażowa 37
5 ProSport Marmax Czudec 32
6 Renga SST Sportur Gmina Łańcut 28
7 TKF Anilana Rakszawa 19
8 TSV Sanok 12
9 TKS Żagiel Radymno 7
10 SPS Pruchnik 3



Mistrzostwa Polski Sędziów
Jazgot
Rest
Handlopex
Air Res
Green Gas