PP: LOTOS Trefl Gdańsk, z pierwszym historycznym Pucharem Polski !
Utworzono: 2015-04-19 14:55:45 - Autor: Barbara Setlik

PP: LOTOS Trefl Gdańsk, z pierwszym historycznym Pucharem Polski !

W finale Pucharu Polski na przeciwko siatki stanęły Asseco Resovia Rzeszów oraz LOTOS Trefl Gdańsk. Wyrównana gra pomiędzy obydwoma zespołami, trwała od początku pierwszej partii. Najbardziej zacięty okazał się ostatni set, gdzie po walce rzeszowianie musieli pogodzić się z porażką, a Puchar powędrował w ręce gdańszczan.

Inauguracyjną partię w spotkaniu od ataku rozpoczął Mateusz Mika, a następnie punktową zagrywkę dołożył Marco Falaschi (3:0). Kiedy prowadzenie gospodarzy wzrosło do czterech punktów, o pierwszy czas w spotkaniu poprosił Andrzej Kowal (5:1). Po przerwie w dalszym ciągu punktowali zawodnicy Trefla, a przełamanie swojej drużynie dał Dawid Dryja, kończąc krótką na środku (7:3). Po ataku na skrzydle Murphy Troya, obydwa zespoły udały się na pierwszą przerwę techniczną (8:6). Sprytne rozegranie Fabiana Drzyzgi, a w kolejnej akcji atak Piotra Nowakowskiego sprawiły, że rzeszowianie zniwelowali dystans punktowy na jedno oczko (12:11). Radość podopiecznych trenera Kowala trwała jednak dość krótko, bowiem ich własne błędy ponownie pozwoliły objąć czteropunktowe prowadzenie przeciwnikom (19:15). W końcówce pierwszej partii toczyła się wyrównana walka, a  po kolejnym ataku Jochena Schopsa, o czas poprosił tym razem Andrea Anastasi (24:22). Przekroczona przy zagrywce linia dziewiątego metra przez Marko Ivovica, zakończyła pierwszego seta (25:22).

Skuteczny atak Jochena Schopsa, otworzył drugą partię w spotkaniu. Kolejne oczko dołożone przez Marko Ivovica, oraz punktowy blok rzeszowian, pozwolił im objąć prowadzenie nad przeciwnikami (1:4). Odgwizdany przez sędziego błąd podwójnego odbicia po stronie Resovii sprawił, że na tablicy wyników widniał remis, po 4. Po kolejnym ataku Ivovica, zespoły udały się na regulaminową przerwę, na której tym razem prowadzili rzeszowianie (5:8). Kiedy drużyny powróciły na parkiet, pojedynczy blok na swoim koncie zapisał Nikolay Penchev, który zatrzymał atak Murphy Troya, a o czas poprosił Andrea Anastasi (6:10). Przerwa podziałała mobilizująco, bowiem skuteczne ataki kończyli Wojciech Grzyb oraz Mateusz Mika (8:11). Z minuty na minutę coraz bardziej rozkręcali się rzeszowianie, powiększając swoje prowadzenie nad rywalami (10:16). Chwila nieuwagi podopiecznych Andrzeja Kowala sprawiła, że zawodnicy Lotosu zdołali odrobić starty punktowe (16:18). W decydującej fazie seta ataki naprzemiennie kończyli Schops oraz Mika (20:22), i to właśnie rzeszowski atakujący zakończył drugiego seta (21:25).

Trzecia partia rozpoczęła się od wyrównanej gry pomiędzy obydwoma zespołami (1:1, 3:2). Dwa skuteczne ataki Bartosza Gawryszewskiego, wyprowadziły na prowadzenie gospodarzy (5:3), jednak rzeszowianie szybko zdołali odrobić straty, a na tablicy wyników widniał remis, po 7. Kiedy asem serwisowym popisał się Fabian Drzyzga, drużyny zeszły na pierwszy regulaminowy czas (7:8). Po powrocie w dalszym ciągu zagrywką punktował rzeszowski rozgrywający. Od stanu 9:9, gra toczyła się punkt za punkt, a żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć rywalowi na więcej, niż jedno oczko przewagi (11:11, 13:12). Dopiero atak z drugiej linii, niezawodnego w tym spotkaniu Sebastiana Schwarza, pozwolił jego drużynie zbudować sobie przewagę (16:14). Radość gdańszczan nie trwałą jednak zbyt długo, a kolejne ataki Jochena Schopsa ponownie wyrównały stan rywalizacji (18:18). Skutecznym blokiem podopieczni Andrei Anastasiego zakończyli trzecią odsłonę (25:21). 

Od gry punkt za punkt rozpoczęła się kolejna partia (2:2), jednak skuteczne ataki Paula Lotmana, dały rzeszowianom prowadzenie (3:6). Po czasie na żądanie Andrei Anastasiego, obie drużyny psuły swoje zagrywki (6:9). Na mocne ataki Marko Ivovica, po drugiej stronie siatki odpowiadał Sebastian Schwarz, jednak rzeszowianie w dalszym ciągu utrzymywali trzypunktowe prowadzenie (10:13). Tuż przed drugą przerwą techniczną, gdańszczanie za sprawą Mateusza Miki, zdołali zniwelować nieco straty punktowe do przeciwników (13:15). Nie do zatrzymania po czasie był przyjmujący Lotosu, który kończąc kolejne kontrataki doprowadził do remisu, po 17. Od stanu 18:18, na parkiecie toczyła się zacięta rywalizacja, a po obydwu stronach siatki widać było niezwykłą determinację (21:21). Atak bez bloku w aut rzeszowian sprawił, że prowadzenie objęli gdańszczanie, a o czas poprosił Andrzej Kowal (23:21). Ostatni atak należał do Miki, który zakończył całe spotkanie (25:23).

 

LOTOS Trefl Gdańsk – Asseco Resovia Rzeszów
(25:22, 21:25, 25:21, 25:23)

Składy zespołów:

LOTOS: Grzyb, Falaschi, Schwarz, Gawryszewski, Troy, Mika, Gacek (libero) oraz Czunkiewicz, Schulz
Asseco: Nowakowski, Ivović, Schops, Drzyzga, Penchev, Dryja, Ignaczak (libero) oraz Konarski, Drzyzga, Lotman, Holmes, Buszek

Rozgrywki 2020/2021
Lp. Zespół pkt



Mistrzostwa Polski Sędziów
Jazgot
Rest
Handlopex
Air Res
Green Gas