Orlen Liga: Rzeszowianki wywalczyły pierwszy punkt
Utworzono: 2014-10-12 23:20:15 - Autor: Patryk Polek

Orlen Liga: Rzeszowianki wywalczyły pierwszy punkt

Pięciu setów potrzebowała ekipa Budowlanych Łódź, by zwyciężyć w piątkowym meczu Orlen Ligi z Developresem Rzeszów. Podopieczne Marcina Wojtowicza zainkasowały tym samym pierwszy, historyczny punkt w ekstraklasie.

Mecz rozpoczął się po myśli rzeszowianek. Najpierw przez siatkę nie przebiła się Ewelina Sieczka, a w kolejnej akcji asem serwisowym popisała się Magdalena Olszówka i było 2:0. Później jednak do głosu doszły łodzianki, które, w dużej mierze dzięki dobrej zagrywce, objęły prowadzenie 6:3 i o czas zmuszony był poprosić trener Marcin Wojtowicz. Na pierwszej przerwie technicznej tablica wskazywała wynik 8:6, po udanym ataku ze środka Gabrieli Polańskiej. Przyjezdne kontrolowały sytuację na boisku. Rzeszowianki odpowiadały tylko pojedynczymi akcjami. Kiedy ze środka zaatakowała Aleksandra Sikorska, przewaga Budowlanych wynosiła pięć oczek. Chwilę potem Olszówkę zablokowała Polańska i na tablicy widniał wynik 18:12 dla gości. Trener Wojtowicz próbował rotować składem, ale nie przyniosło to większych rezultatów. W końcówce „developresanki" odrobiły jeszcze część strat - po bloku Pauli Szeremety na Natalii Skrzypkowskiej nadwyżka przyjezdnych stopniała do czterech oczek i o czas poprosił Adam Grabowski. Tuż po nim skrzydłowa ekipy z Łodzi popełniła błąd, lecz ostatecznie siatkarki Budowlanych zdołały wygrać premierową odsłonę 25:21 i objęły prowadzenie w meczu.

Pierwszy punkt w partii numer dwa zdobyły gospodynie, a początek miał wyrównany przebieg. Przed przerwą techniczną łodzianki zaczęły jednak budować swoją przewagę i zeszły na nią z trzypunktowym zapasem. Developres momentami był bezradny w przyjęciu i ataku, z kolei przyjezdne niemal nie myliły się w kontrataku - po serii zagrywek Magdaleny Śliwy było już 15:7. Trzeci atak w tej partii Magdaleny Hawryły, która pojawiła się na boisku w drugim secie, sprawił, że miejscowe nieco zniwelowały straty, jednak na drugiej przerwie technicznej nadwyżka i tak była spora i wynosiła siedem oczek. Wtedy sygnał do odrabiania strat dała Magda Jagodzińska. Atakująca, która chwilę wcześniej zmieniła Paulę Szeremetę, po udanym ataku udała się w pole serwisowe i popisała się trzema asami. Taki obrót sytuacji sprawił, że trener Adam Grabowski poprosił o 30 sekund przerwy, gdyż na tablicy widniał już wynik 16:13. Przerwa wybiła z rytmu rzeszowianki, które w mgnieniu oka pozwoliły odskoczyć rywalkom. Oba zespoły zdobywały punkty seriami. W końcówce Developres zbliżył się jeszcze do przeciwniczek i szkoleniowiec łodzianek wykorzystał drugi czas. W rezultacie, po ataku w taśmę Jagodzińskiej, zawodniczki Budowlanych triumfowały w drugiej odsłonie 25:18.

Początek trzeciego seta miał wyrównany przebieg. Po asie serwisowym Ewy Śliwińskiej gospodynie objęły prowadzenie 6:5, które utrzymały do pierwszej przerwy technicznej. Podopieczne Marcina Wojtowicza ambitnie walczyły o każdą piłkę i za wszelką cenę chciały przedłużyć ten mecz. Kolejne dwie punktowe zagrywki Jagodzińskiej i kiwka Karoliny Filipowicz sprawiły, że było już 15:11 dla miejscowych. Na drugą przerwę techniczną zespoły zeszły przy prowadzeniu „developresanek" 16:12. Dwa punkty z rzędu zdobyte przez rywalki zmusiły trenera Wojtowicza do wzięcia czasu, po którym nadwyżka miejscowych ponownie wzrosła (22:17). Ekipa z Łodzi nie zamierzała jednak odpuszczać i przy zagrywce Aleksandry Sikorskiej znacznie zniwelowała straty (22:20). Developres niesiony dopingiem publiczności nie wypuścił już z rąk prowadzenia i zwyciężył 25:22.

Czwartą odsłonę od mocnego uderzenia ze środka siatki zaczęła Katarzyna Warzocha. Rzeszowianki uskrzydlone zwycięstwem w poprzedniej partii od początku wypracowały sobie przewagę i na pierwszą przerwę techniczną schodziły z trzypunktowym prowadzeniem. Kiedy na pojedynczym bloku Jagodzińska zatrzymała Sieczkę, tablica wskazywała wynik 10:5. Adam Grabowski przywołał swoje zawodniczki na trzydzieści sekund przerwy. Tuż po niej serią udanych bloków i kontrataków popisały się miejscowe, zwiększając prowadzenie do ośmiu oczek (13:5). Developres grał jak w transie, a łodzianki miały wielkie problemy ze skończeniem pierwszej akcji. W rezultacie na drugiej przerwie technicznej nadwyżka gospodyń wynosiła już dziewięć punktów. Ekipa Budowlanych poderwała się jeszcze do walki - as serwisowy Joanny Pacak i błąd rzeszowianek zmusiły trenera Wojtowicza do wzięcia czasu (20:14). Po przerwie łodzianki zbliżyły się do gospodyń na cztery oczka i ponownie interweniował szkoleniowiec miejscowych (22:18). Przyjezdne nie zdołały już jednak odwrócić losów tego seta i atak Śliwińskiej doprowadził do tie-breaka oraz zapewnił Developresowi historyczny, pierwszy punkt w Orlen Lidze.

W tie-breaku po bloku Katarzyny Warzochy „developresanki" wygrywały 2:1, lecz kontratak Sanji Popović dał łodziankom czwarty punkt. O czas poprosił Marcin Wojtowicz (2:4), a po przerwie kolejnym blokiem popisała się Gabriela Polańska. Chwilę później punkt z zagrywki zdobyła Popović. Przy zmianie stron zespół Budowlanych prowadził 8:5. Łodzianki znakomicie spisywały się w polu zagrywki. As Joanny Pacak oraz kontra skończona przez Sieczkę sprawiła, że na tablicy widniał wynik 12:6. Gospodynie nie były już w stanie odwrócić losów tego spotkania i ostatecznie ekipa Budowlanych zwyciężyła w tie-breaku 15:9, w całym pojedynku triumfując 3:2.

MVP meczu: Ewelina Sieczka

Developres Rzeszów - Budowlani Łódź 2:3 
(21:25, 18:25, 25:22, 25:20, 9:15)

Składy zespołów: 
Developres: Olszówka  (21), Nowakowska (2), Warzocha (11), Śliwińska (8), Szeremeta (6), Karolina Filipowicz (1), Borek (libero) oraz Hawryła (7), Budzoń, Głaz, Jagodzińska (17) i Paulina Filipowicz (libero)
Budowlani: Śliwa (6), Polańska (17), Ściurka (15), Skrzypkowska (3), Sieczka (18), Sikorska (9), Grajber (libero) oraz Pacak (2), Kajzer (1) i Popović (12)

Rozgrywki 2020/2021
Lp. Zespół pkt



Mistrzostwa Polski Sędziów
Jazgot
Rest
Handlopex
Air Res
Green Gas