Liga juniorek: W pojedynku na dole tabeli MKS MOS V LO Rzeszów lepszy od Sanoczanki
W niedzielne przedpołudnie w rzeszowskiej hali przy V LO rozegrano spotkanie 16. kolejki ligi juniorek pomiędzy MKS-em V LO Rzeszów a PBS Sanoczanką Sanok. Po wygraniu pierwszej partii do 8 potem przyjezdne całkowicie stanęły i przegrały trzy kolejne partie.
Początek pojedynku wcale nie zapowiadał zwycięstwa gospodyń. Zespół trenera Ryszarda Karaczkowskiego grał jak w transie i wypunktował miejscowe 25:8 w premierowej partii. Sanoczanki zbyt szybko uwierzyły chyba w triumf w całym meczu i przegrały kolejnego seta do 20, w dwóch następnych ulegając rywalkom na przewagi. – Trapią nas kontuzje. Musieliśmy grać z przyjmującą na środku i libero na przyjęciu. Zaczęliśmy bardzo dobrze, a potem wszystko się posypało. Powinniśmy przynajmniej doprowadzić do tie-breaka – komentował spotkanie trener Karaczkowski. – Zagraliśmy trochę po „szkolnemu”. Musimy już dograć ten sezon do końca. Przed jego rozpoczęciem liczyłem przynajmniej na środek tabeli. Szyki pokrzyżowały nam kontuzje i choroby, ale taki jest sport – dodawał sanocki szkoleniowiec.
Dla MKS-u MOS V LO Rzeszów niedzielna wygrana była dopiero pierwszym zwycięstwem w obecnym sezonie rozgrywkowym. Jak mówi sam trener jego podopieczne powinny wygrać o wiele więcej, często jednak brakowało szczęścia. – Nie raz powtarzałem, że powinniśmy zwyciężyć przynajmniej połowę tych spotkań, które graliśmy do tej pory. W tym spotkaniu nastąpiła metamorfoza zespołu. Dziewczyny zagrały tak, jak powinny. Często jednak doskwiera im brak wiary w swoje możliwości. Trzeba je ciągle motywować – tłumaczył rzeszowskie trener. Chociaż pierwszy set zakończył się swoistym pogromem, później MKS pokazał się już z bardzo dobrej strony. – Od drugiego seta Sanoczanka z nami popłynęła – uśmiecha się Paweł Depa. – Nagle wszystko zaczęło funkcjonować jak trzeba. Atak, blok, zagrywka. Często używaliśmy środka. To był rewelacyjny mecz, po którym moje zawodniczki się znacznie podbudowały – dodał. Przed rzeszowiankami dwa ostatnie, najcięższe mecze. O zwycięstwa będzie bardzo trudno, ale jak zapowiada szkoleniowiec, jego ekipa będzie walczyć. – Trzeba grać do końca. Chociaż nie liczymy na zbyt wiele w meczach przeciwko Developresovi i SAN-Pajdzie – wyjaśnił szkoleniowiec. Spotkanie z Developresem będzie meczem derbowym V LO. Chociaż rywalki grają pod egidą Developresu, to uczą się w jednej szkole z zawodniczkami MKS-u. Niektóre z nich trenują nawet ze swoimi koleżankami. – Nasz zespół jest jakby trzecią drużyną Developresu. Trzy dziewczyny uczęszczają na treningi do trenera Barszcza – zakończył trener Depa.
MKS MOS V LO Rzeszów - PBS Bank Sanoczanka Sanok 3:1
(8:25, 25:20, 27:25, 26:24)
Składy zespołów:
MKS: Stopa, Kocój, Buszta, Mierzwa, Mazur, Głodowska, Ciołek (libero)
Sanoczanka: Lorenc, Kozimor, Mazur, Dymkowicz, Chorążak, Stabryła, Lutak (libero)
W pozostałych meczach:
UKS SMS Szóstka Mielec - Developres SkyRes V LO Rzeszów 0:3
(13:25, 19:25, 14:25)
Karpaty MOSiR Krosno - Developres SkyRes V LO Rzeszów II 0:3
(23:25, 17:25, 16:25)
Lp. | Zespół | pkt |
---|---|---|
1 | AZS UP TSV Sanok | 0 |
2 | AZS UR Developres II Rzeszów | 0 |
3 | MKS Radymno | 0 |
4 | MKS V LO Developres Rzeszów | 0 |
5 | SST Mark-Bud Lubcza Racławówka | 0 |
6 | UKS "MOSiR" Jasło | 0 |
7 | UKS 15 Przemyśl | 0 |
8 | Wisłoka Dębica | 0 |
1 | AOZ Volley Rzeszów | 0 |
2 | MKS Bispol Paradiso Łańcut | 0 |
3 | MKS SAN-Pajda Jarosław | 0 |
4 | MKS V LO Developres Rzeszów | 0 |
5 | MKS V LO Developres Rzeszów II | 0 |
6 | UKS 15 Przemyśl | 0 |
1 | CES VEGA MOSiR Stalowa Wola/UKS Zaleszany | 0 |
2 | DAS KĘPA Dębica | 0 |
3 | KS Marba Sędziszów Małopolski | 0 |
4 | SMS STAL Mielec | 0 |
5 | Wisłoka Dębica | 0 |
1 | Karpaty MOSiR Krosno | 0 |
2 | Karpaty MOSiR Krosno II | 0 |
3 | TSV Sanok | 0 |
4 | UKS "MOSiR" Jasło | 0 |
5 | UKS "SAN" Lesko | 0 |