Grupa śmierci im nie straszna

Kadeci AKS V LO Rzeszów wywalczyli we Wrocławiu awans do finału Mistrzostw Polski. Podopieczni trenera Artura Łozy wygrali w turnieju półfinałowym wszystkie spotkania i zapewnili sobie miejsce w gronie ośmiu najlepszych drużyn w kraju.

Grupa śmierci im nie straszna

Kadeci AKS V LO Rzeszów wywalczyli we Wrocławiu awans do finału Mistrzostw Polski. Podopieczni trenera Artura Łozy wygrali w turnieju półfinałowym wszystkie spotkania i zapewnili sobie miejsce w gronie ośmiu najlepszych drużyn w kraju.

Pierwszego dnia turnieju rzeszowianie zmierzyli się z gospodarzami, Gwardią Wrocław. Rywale posiadający w składzie dwóch uczniów SMS Spała, nie sprostali graczom z Podkarpacia i polegli w trzech setach. AKS tylko w drugiej partii musiał walczyć do ostatniej piłki. W pierwszej i trzeciej odsłonie dominacja rzeszowian była niepodważalna.
 

 
O awansie do turnieju finałowego mógł zadecydować już sobotni mecz z Norwidem Częstochowa. Od początku spotkanie było znacznie bardziej zacięte niż poprzednie. Pierwsze dwie odsłony zakończyły się po nerwowych końcówkach, a na tablicy widniał wynik remisowy. Dwa kolejne sety padły łupem rzeszowian, którzy po zwycięstwie AZS-u Olsztyn nad Gwardią Wrocław mogli cieszyć się z upragnionego awansu.
 

 
W ostatnim dniu wrocławskiego turnieju spotkały się ekipy, które były już pewne gry w turnieju finałowym. Emocje były tylko w secie nr 1, wygranym przez drużynę z Rzeszowa do 21. Później zawodnicy AKS-u potwierdzili swoją świetną dyspozycje i mecz zakończył się w trzech setach.
 

 
AKS V LO Rzeszów wystąpił w składzie: Marcin Komenda, Jakub Ziobrowski, Mateusz Masłowski, Mateusz Jóźwik, Marcin Kania, Kamil Koniuszewski, Marcin Maćkowicz (L) oraz Dawid Wiczkowski, Paweł Stabrawa, Bartosz Ślączka, Dawid Jakóbski, Mateusz Gaweł


Turniej finałowy odbędzie się w Proszowicach, a  wezmą w nim udział: Czarni Radom, Metro Warszawa, AKS Resovia Rzeszów, AZS UWM Olsztyn, Wifama Łódź, Trefl Gdańsk, Jastrzębski Węgiel oraz Chemik Bydgoszcz. Zmagania rozpoczną się 22 maja i potrwają pięć dni