Liga juniorek: W pojedynku na dole tabeli MKS MOS V LO Rzeszów lepszy od Sanoczanki
Utworzono: 2015-01-26 14:31:38 - Autor: Patryk Polek

Liga juniorek: W pojedynku na dole tabeli MKS MOS V LO Rzeszów lepszy od Sanoczanki

W niedzielne przedpołudnie w rzeszowskiej hali przy V LO rozegrano spotkanie 16. kolejki ligi juniorek pomiędzy MKS-em V LO Rzeszów a PBS Sanoczanką Sanok. Po wygraniu pierwszej partii do 8 potem przyjezdne całkowicie stanęły i przegrały trzy kolejne partie.

Początek pojedynku wcale nie zapowiadał zwycięstwa gospodyń. Zespół trenera Ryszarda Karaczkowskiego grał jak w transie i wypunktował miejscowe 25:8 w premierowej partii. Sanoczanki zbyt szybko uwierzyły chyba w triumf w całym meczu i przegrały kolejnego seta do 20, w dwóch następnych ulegając rywalkom na przewagi. – Trapią nas kontuzje. Musieliśmy grać z przyjmującą na środku i libero na przyjęciu. Zaczęliśmy bardzo dobrze, a potem wszystko się posypało. Powinniśmy przynajmniej doprowadzić do tie-breaka – komentował spotkanie trener Karaczkowski. – Zagraliśmy trochę po „szkolnemu”. Musimy już dograć ten sezon do końca. Przed jego rozpoczęciem liczyłem przynajmniej na środek tabeli. Szyki pokrzyżowały nam kontuzje i choroby, ale taki jest sport – dodawał sanocki szkoleniowiec.

Dla MKS-u MOS V LO Rzeszów niedzielna wygrana była dopiero pierwszym zwycięstwem w obecnym sezonie rozgrywkowym. Jak mówi sam trener jego podopieczne powinny wygrać o wiele więcej, często jednak brakowało szczęścia. – Nie raz powtarzałem, że powinniśmy zwyciężyć przynajmniej połowę tych spotkań, które graliśmy do tej pory. W tym spotkaniu nastąpiła metamorfoza zespołu. Dziewczyny zagrały tak, jak powinny. Często jednak doskwiera im brak wiary w swoje możliwości. Trzeba je ciągle motywować – tłumaczył rzeszowskie trener. Chociaż pierwszy set zakończył się swoistym pogromem, później MKS pokazał się już z bardzo dobrej strony. – Od drugiego seta Sanoczanka z nami popłynęła – uśmiecha się Paweł Depa. – Nagle wszystko zaczęło funkcjonować jak trzeba. Atak, blok, zagrywka. Często używaliśmy środka. To był rewelacyjny mecz,  po którym moje zawodniczki się znacznie podbudowały – dodał. Przed rzeszowiankami dwa ostatnie, najcięższe mecze. O zwycięstwa będzie bardzo trudno, ale jak zapowiada szkoleniowiec, jego ekipa będzie walczyć. – Trzeba grać do końca. Chociaż nie liczymy na zbyt wiele w meczach przeciwko Developresovi i SAN-Pajdzie – wyjaśnił szkoleniowiec. Spotkanie z Developresem będzie meczem derbowym V LO. Chociaż rywalki grają pod egidą Developresu, to uczą się w jednej szkole z zawodniczkami MKS-u. Niektóre z nich trenują nawet ze swoimi koleżankami. – Nasz zespół jest jakby trzecią drużyną Developresu. Trzy dziewczyny uczęszczają na treningi do trenera Barszcza – zakończył trener Depa.

MKS MOS V LO Rzeszów - PBS Bank Sanoczanka Sanok 3:1 
(8:25, 25:20, 27:25, 26:24)

Składy zespołów:
MKS: Stopa, Kocój, Buszta, Mierzwa, Mazur, Głodowska, Ciołek (libero)
Sanoczanka: Lorenc, Kozimor, Mazur, Dymkowicz, Chorążak, Stabryła, Lutak (libero)

W pozostałych meczach:

UKS SMS Szóstka Mielec - Developres SkyRes V LO Rzeszów 0:3 
(13:25, 19:25, 14:25)

Karpaty MOSiR Krosno - Developres SkyRes V LO Rzeszów II 0:3 
(23:25, 17:25, 16:25)

Rozgrywki 2020/2021
Lp. Zespół pkt
1 SST Lubcza Racławówka 45
2 AKS V LO Rzeszów 44
3 MKS Wisłok Strzyżów 43
4 KLIMA Błażowa 37
5 ProSport Marmax Czudec 32
6 Renga SST Sportur Gmina Łańcut 28
7 TKF Anilana Rakszawa 19
8 TSV Sanok 12
9 TKS Żagiel Radymno 7
10 SPS Pruchnik 3



Mistrzostwa Polski Sędziów
Jazgot
Rest
Handlopex
Air Res
Green Gas