Liga Juniorek: W pięciosetowym starciu, górą zawodniczki z Krosna
Utworzono: 2014-12-15 19:48:32 - Autor: Barbara Setlik

Liga Juniorek: W pięciosetowym starciu, górą zawodniczki z Krosna

W hali V LO w Rzeszowie, rozegrane zostało spotkanie, z udziałem MKS-u Rzeszów oraz Karpat Krosno. Mimo, że zawodniczki MOSiR-u przegrywały już 1:2 w setach, to w decydującej partii zachowały więcej zimnej krwi i ostatecznie odniosły zwycięstwo w całym spotkaniu.

Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla zawodniczek z Krosna, które już na samym początku pierwszej partii osiągnęły cztery punkty przewagi (0:4). Skuteczny plas w linie dziewiątego metra w wykonaniu Martyny Wasilewskiej, dał jej drużynie pierwszy punkt (1:4). Wygrana piłka na siatce przez Patrycję Wojnarowską, a następnie podwójny blok na skrzydle tej zawodniczki wraz z Małgorzatą Sanocką, powiększał prowadzenie (7:10). Kolejne punkty zdobywane przez Katarzynę Stopę, zniwelowały stratę punktową Rzeszowianek do przyjezdnych (13:14). Po stronie gospodarzy pojawiło się kilka własnych, niewymuszonych błędów, co spowodowało, że po raz kolejny zawodniczki z Krosna zbudowały bezpieczną przewagę (19:22). Ofiarność w obronie Wojnarowskiej opłaciła się, bowiem w kontrataku błąd popełniły zawodniczki MKS-u (21:24). Ostatni punkt w pierwszym secie przyjezdne zdobyły po punktowej zagrywce Wojnarowskiej (21:25).

Drugi set zaczął się nieco odmiennie, bowiem tym razem przewagę uzyskały rzeszowianki (3:0). Punktowa zagrywka Sanockiej a następnie podwójny, skuteczny blok na prawym skrzydle w wykonaniu Joanny Piróg i Aleksandry Kędzior, doprowadził do remisu (3:3). Trzy nieskończone ataki po stronie MOSiR-u sprawiły, że to rzeszowska drużyna powiększała przewagę nad rywalkami (10:5). W długiej wymianie, ofiarnością wykazały się zawodniczki obu zespołów, jednak kończący atak na swoje konto zapisała Wojnarowska (14:10). Kiedy dwa ataki w taśmę posłały zawodniczki z Krosna, a przewaga gospodarzy wynosiła już siedem punktów, o kolejny czas poprosił trener Tomasz Płaski (19:12). Po powrocie pod siatkę w dalszym ciągu punktowały zawodniczki MKS-u. As serwisowy  Karoliny Głodowskiej, a następnie zdobyty punkt przez środkową z Rzeszowa, dał im pierwszą piłkę setową (24:14). W polu serwisowym pojawiła się Patrycja Wojnarowska, która swoimi trudnymi zagrywkami wprowadziła zamęt w szeregach rywalek, wtedy o czas poprosił trener rzeszowskiego zespołu (24:17). Fantastyczna passa zagrywek trwała aż do stanu 24:20, wtedy ręce blokujących na lewym skrzydle obiła Stopa, kończąc tym samym drugą partię (25:20).

Trzecia partia spotkania zaczęła się od wyrównanej walki punkt za punkt (1:1, 2:2, 3:3). Zepsuta zagrywka Joanny Piróg oraz atak w taśmę, pozwolił rzeszowiankom uzyskać prowadzenie (6:4). Nerwowość wkradła się w szeregi drużyny gospodarzy. Dwa proste, niewymuszone błędy a następnie żółta kartka, sprawiła, że na tablicy wyników ponownie pojawił się remis (7:7). Gra punkt za punkt toczyła się do stanu po 9, wtedy asa serwisowego na drugą stronę siatki posłała Głodowska, a skutecznym atakiem na lewym skrzydle popisała się Stopa (11:9). W ekipie z Krosna dostrzec było można problemy w przyjęciu, co miało przełożenie na ilość błędnych ataków (16:13). Przy stanie 20:17, o kolejny czas poprosił trener Płaski. Kiedy oba zespoły powróciły pod siatkę, dwa punkty zdołały odrobić przyjezdne (21:19). Końcówka trzeciego seta należała do zawodniczek z Rzeszowa, które atakiem na prawym skrzydle zakończyły partię i objęły prowadzenie w całym spotkaniu (25:22).

Atak na prawym skrzydle Wasilewskiej, oraz krótka Aleksandry Mazur rozpoczęła czwartą partię (4:1). Po autowym ataku zawodniczki z Krosna, o czas poprosił ich szkoleniowiec (5:1).Przerwa podziałała mobilizująco, bowiem po powrocie na parkiet, przyjezdne odrobiły straty i doprowadziły do remisu (5:5). Krótkie w wykonaniu Wojnarowskiej na środku siatki, tym razem zmusiły rzeszowskiego szkoleniowca do wzięcia czasu dla swojego zespołu (10:10). Od stanu 10:11 na boisku zaczęła się wyrównana walka punkt za punk, a żadna z drużyn nie pozwalała odskoczyć rywalkom na więcej niż jedno oczko (11:11, 13:13, 14:14). Dużo szczęścia w zagrywce miała Małgorzata Sanocka, piłka po jej serwisie zatańczyła na taśmie, po czym wpadła w boisko przeciwniczek (17:18).W końcówce błędy pojawiły się zarówno po jednej jak i po drugiej stronie siatki. Najpierw w ataku pomyliła się Głodowska, a zaraz po tym piłkę w taśmę posłała Klaudia Balawajder (23:21). Wydawać by się mogło, że drużyna z Rzeszowa pewnie kroczy po zwycięstwo w czwartym secie i całym spotkaniu, jednak atak nad blokiem w końcową linię boiska Jagody Czarnowskiej, ponownie dał remis (25:25). Błąd podwójnego odbicia w rzeszowskim zespole, dał przyjezdnym piłkę setową, którą na skrzydle wykorzystała Czarnowska (25:27).

Decydującą partia rozpoczęła się od prowadzenia drużyny z Rzeszowa (3:1). Po czasie na żądanie trenera z Krosna, jego zawodniczki zaczęły odrabiać straty i doprowadziły do remisu (4:4). Podwójny blok pary Wojnarowska - Sanocka na Głodowskiej, zmusił rzeszowskiego szkoleniowca do wzięcia przerwy (5:7). Po czasie w dalszym ciągu punktowały przyjezdne. Asy serwisowe Wojnarowskiej, dały jej drużynie aż sześć oczek przewagi (6:12). W końcówce straty zaczęły odrabiać rzeszowianki, a dwa punktowe bloki Mazur oraz Stopy, zmniejszyły dystans punktowy do dwóch oczek (12:14). Ostatni atak należał do Klaudii Balawajder, która zakończyła tie-breaka i całe spotkanie (12:15).

MKS MOS V LO Rzeszów - Karpaty MOSiR Krosno 2:3
(21:25, 25:20, 25:22, 25:27, 12:15)

Składy zespołów:
V LO Rzeszów: Zięzio, Kocór, Stopa, Mazur, Wasilewska, Głodowska, Ciołek (libero) oraz Buszta
Karpaty Krosno: Izowit, Sanocka, Kędzior, Piróg J., Balawajder, Wojnarowska, Kinel (libero) oraz Szajna

Rozgrywki 2020/2021
Lp. Zespół pkt
1 SST Lubcza Racławówka 45
2 AKS V LO Rzeszów 44
3 MKS Wisłok Strzyżów 43
4 KLIMA Błażowa 37
5 ProSport Marmax Czudec 32
6 Renga SST Sportur Gmina Łańcut 28
7 TKF Anilana Rakszawa 19
8 TSV Sanok 12
9 TKS Żagiel Radymno 7
10 SPS Pruchnik 3



Mistrzostwa Polski Sędziów
Jazgot
Rest
Handlopex
Air Res
Green Gas