AppGo II LO Rzeszów z historycznym tryumfem na trzecioligowych parkietach!

26 października na sali gimnastycznej II LO w Rzeszowie swój pierwszy mecz w III lidze rozegrały zawodniczki AppGo II LO Rzeszów. Ich przeciwnikiem był zespół PWSTE San-Pajdy Jarosław. Po ciekawym, zaciętym i pełnym zwrotów akcji meczu trzy punkty zostały w Rzeszowie.

Drużyna San-Pajdy od samego początku narzuciła gospodyniom swoje tempo gry. Po chwili przyjezdne prowadziły już 10:5 i widocznie dominowały na boisku. Podopieczne Piotra Pajdy nie spuszczały z tonu i kiedy set zaczął wkraczać w decydującą fazę prowadziły 21:17. Wtedy zawodniczki AppGo poderwały się do walki i zniwelowały przewagę do dwóch oczek. Gospodynie zaczęły grać bardzo konsekwentnie i kończyć swoje ataki w pierwszej akcji, co zaowocowało remisem 22:22. Od tej pory obie drużyny szły łeb w łeb. Zawodniczkom z Rzeszowa nie udało się skończyć seta przy  pierwszej okazji (prowadzenie 24:23) gdyż udaną kontrę z prawego skrzydła wyprowadziły przyjezdne, jednak po chwili zepsuły swoją zagrywkę, a następnie ich przyjmująca minęła się z piłką na lewym skrzydle i to AppGo tryumfowało w premierowej odsłonie.

 

Drugi set zaczął się analogicznie do pierwszego – po kilku minutach gry podopieczne Piotra Pajdy prowadziły 9:4. Po stronie AppGo pojawiło się zdecydowanie za dużo błędów własnych w postaci zepsutych zagrywek i na tablicy po kilku kolejnych akcjach widniał wynik 14:7 dla gości. Po chwili jednak dwa asy serwisowe z rzędu zaliczyła rozgrywająca gospodyń – Karolina Krochmal, a moment później dołożyła jeszcze jeden. Świetna seria zagrywek wyżej wymienionej zawodniczki sprawiła, że przewaga przyjezdnych stopniała tylko do jednego punktu i wygrywały one 14:13. Następnie na zagrywce zameldowała się Urszula Kijak, również zdobywając dwa punkty tym elementem gry, po czym AppGo prowadziło 16:15. Przy stanie 20:18 dla gospodyń trener Pajda poprosił o czas dla swojej drużyny. Tuż po powrocie na boisko świetnym atakiem po prostej z lewego skrzydła popisała się Joanna Włodarczyk, chwilę później as serwisowy tej samej zawodniczki doprowadził do piłki setowej dla AppGo (24:19). W następnej akcji Natalia Baran kończy atak z drugiej linii z prawego skrzydła i na tablicy wyników już 2:0 dla podopiecznych Daniela Domagały.

 

W trzecim secie walka była zacięta od początku. Obie przyjmujące AppGo kończyły swoje piłki, które dostawały na lewe skrzydło, ale zawodniczki San-Pajdy nie pozostawały im dłużne. Kiedy Urszula Kijak powędrowała na zagrywkę i posłała cztery (!) asy serwisowe gospodynie prowadziły już 12:8. Seria dobrych ataków ze skrzydła po stronie San-Pajdy w wykonaniu Zuzanny Rusak sprawiła, że przewaga AppGo szybko stopniała do jednego punktu. Żadna ze stron nie odpuszczała ani na moment. Przy wyniku 23:23 swój atak skończyła Katarzyna Łagożny i przyjezdne miały piłkę setową, jednak w następnej akcji jedna z ich blokujących dotknęła siatki i stan seta znów się wyrównał. Następnie zagrywkę zepsuła Joanna Włodarczyk i zespół San-Pajdy znów miał setbola. Rzeszowianki jednak nie poddały się i skutecznie skontrowały przeciwniczki – dobrym atakiem z prawego skrzydła z drugiej linii popisała się kapitan zespołu – Irena Matejek. Pierwszy meczbol po stronie gospodyń miał miejsce po zepsutym ataku podopiecznych Piotra Pajdy. Chwilę później zawodniczki AppGo zakończyły mecz, odnosząc pierwszy, historyczny (oraz dosyć niespodziewany) tryumf na trzecioligowych parkietach.